Drukarka do tatuażu, a może drukarka z jadalnymi tuszami? Zobacz nietypowe zastosowania drukarek

Technologie druku rozwijają się z roku na rok. Możemy już zadrukowywać niemal każdą powierzchnię, a nawet wytwarzać dzięki tym urządzeniom różne przedmioty. Czym jeszcze mogą nas zadziwić drukarki? Oto kilka najciekawszych pomysłów!

 

 

Drukarka czekolady

Choć brzmi to jak marzenie każdego dzieciaka, taka drukarka jak najbardziej istnieje. Należy do stale powiększającego się grona nietypowych drukarek 3D. Jeśli mogą one produkować rzeczy wykonane z tworzywa, czemu nie z czekolady? 

 

Wbrew pozorom ten materiał jest całkiem przydatny – czekolada topi się w niskiej temperaturze, jest bardzo plastyczna, szybko zastyga. Do takich samych wniosków doszli wynalazcy Choc Creator. Urządzenie ma służyć głównie cukiernikom i mistrzom czekolady, choć jeśli masz wolne kilka tysięcy dolarów, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ustawić je we własnej kuchni.

 

Pierwsza na świecie drukarka jedzenia

Wydaje się, że to pomysł rodem z filmów i książek science-fiction, gdzie bohaterowie wybierają nazwę potrawy na ekranie, a ta natychmiast pojawia się na talerzu. Choć na tak zaawansowaną technologię musimy jeszcze poczekać, mały krok naprzód zrobili twórcy drukarki Foodini Printer. 

 

To urządzenie drukuje trójwymiarowe obiekty z ciasta, ziemniaków czy mięsa. Wystarczy je odpowiednio przygotować i wybrać wzór. Czy to pomysł na nietypowe śniadanie? Jeśli masz do dyspozycji 15 tysięcy dolarów (tyle kosztuje Foodini Printer), to jak najbardziej!

 

Drukarka do tatuażu

Co powiesz na drukarkę do ludzkiej skóry? Takie urządzenie też istnieje. Wymyślili je Koreańczycy, a na rynku funkcjonuje (i jest już całkiem popularne) pod nazwą Prinker.

 

To urządzenie do szybkiego drukowania tatuażu. Od razu uprzedźmy – działa całkowicie bezboleśnie, ponieważ tatuaże są zmywalne. To pomysł dla tych, którzy marzą o wzorach na skórze, ale wizja seansu u tatuażysty napawa ich lękiem. Dzięki drukarce do tatuażu możesz zmieniać swój wygląd codziennie! No i wyjdzie mimo wszystko sporo taniej niż wizyta u specjalisty.

 

Drukarka dysponuje aż 11 tysiącami różnych wzorów tatuażu. Wzór powstaje z tuszu, który na skórze utrzyma się ok. 3 dni. Można też bawić się w tworzenie własnych wzorów, które wgrywa się do drukarki z pomocą specjalnej aplikacji. 

 

Drukarkę Prinker można kupić w sklepach sieciowych z elektroniką. Kosztuje ok. 1700–1800 zł. Ten sprzęt szczególnie lubią agencje reklamowe – to fajny gadżet do niestandardowych akcji promocyjnych. 

 

Drukarka z jadalnymi tuszami i papierem

Kolejny dowód na to, że branża cukiernicza i drukarska mają ze sobą wiele wspólnego. Czy wiesz, że możesz śmiało zjeść zadrukowaną kartkę? Wystarczy całkiem zwyczajna drukarka, a do tego jadalny tusz i jadalny papier.

 

Czym są jadalne tusze? Tzw. tusz spożywczy to substancja, której używa się właśnie do tworzenia dekoracji cukierniczych. W składzie ma wodę, barwnik, glicerynę i kilka dodatków. Jest niegroźny dla zdrowia i bezwonny, a jakość druku – porównywalna do „zwykłego druku” w urządzeniach atramentowych. 

 

Jadalnego tuszu używa się dokładnie tak jak tuszu normalnego. Aby cała operacja miała jednak sens, potrzebujesz jeszcze papieru jadalnego. W jego składzie jest głównie skrobia modyfikowana, tłuszcz roślinny, środki słodzące i konserwanty. 

 

Z drukarek spożywczych korzystają dziś przede wszystkim cukiernicy i mistrzowie tortów. Możesz też zamówić dodatkowo folię transferową, która umożliwi przeniesienie nadruku na czekoladę. Funkcję drukarki spożywczej może pełnić zwykła drukarka (np. Canon Pixma), pod warunkiem że jest nowa i nigdy nie drukowano w niej z pomocą zwykłych tuszy.

 

Drukarka, która drukuje domy

Ta drukarka budzi respekt swoimi gabarytami. Mowa tu o urządzeniu Contour Crafting. To rodzaj drukarki 3D, ale o wysokości prawie 7 metrów i szerokości 10 metrów.

 

Urządzenie autorstwa firmy WinSun z Szanghaju jest w stanie „wydrukować” z betonu fundamenty i ściany domu w ciągu zaledwie 24 godzin. Firmie udało się już wydrukować m.in. osiedle 10 domów czy pięciokondygnacyjny blok mieszkalny.

 

To rozwiązanie jest wykorzystywane w innowacyjnym budownictwie modułowym, a jego autorzy cały czas pracują nad kolejnymi udogodnieniami – m.in. drukarkami 3D, które przyjeżdżają bezpośrednio na plac budowy, aby zrezygnować z kosztownego transportu betonowych bloków. Czy patrzymy właśnie na domy przyszłości? Bardzo prawdopodobne!

Ostatnie wpisy: